niedziela, 30 czerwca 2013

po tygodniu

Dziś sprawdzałem ziemiankę. Ziemia powoli się ubija, również wzdłuż wejścia. Dzięki pomysłowi Antka boki nie rozchodzą się, drut stale napięty trzyma ścianki. Wewnątrz temperatura 16 stopni C, czuć już coraz mniej wilgoci, tak więc powoli zaczyna dochodzić do odpowiednich warunków. Ale UWAGA: trzeba drzewa dobrze zaimpregnować, bo te, które zostały pokryte najtańszym impregnatem z Castoramy, są suchutkie, a pozostałe kilka sztuk jeszcze się poci.
Żona wymyśliła zaś półki. Małe opony, takie 13-tki będą stanowiły podpórkę dla desek. Opona, jedna na drugiej, wypełniona ziemią będzie przykryta papą i na tym położę deski. Muszę teraz pomyśleć o negocjacjach z Antkiem i Maćkiem, bo mają deski lipowe, dębowe i topolowe, a te najlepiej się nadają na leżakowanie serów.
Ale jakoś się chyba dogadam.
Załatwiałem też system alarmowy, czekam na wycenę. Będzie zasilany 230V, w momencie przerwania zasilania, np. poprzez przecięcie, otrzymam sygnał w domu, że mam intruza, a wtedy ... maczeta w dłoń i do boju. Dodatkowo na czas przerwy zasilanie przejmie akumulator. Tak więc bójcie się ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz