środa, 6 listopada 2013

ziemianka jako przechowalnia warzyw

Witam. Dziś na zewnątrz ok. 5 st.C, a w ziemiance 9 na plusie. Czyli, jak mówi Ferdynand K. - GITARA.
A teraz jak wygląda przechowywanie przetworów oraz dóbr wyhodowanych w ziemi:

- wszelkie przetwory w słoikach - super,
- kapusta i ogórki w beczkach - również super, ale wiadomo, własne, bez azotu i całej innej chemii,
- buraczki, marchewka, pietruszka, seler, por, jabłka, ziemniaki, nać z selera - super,
- pomidory - j.w., ale UWAGA: zrywać przed przymrozkami, bo te, które choć ciut dostały mrozu,
                     zaczynają psuć się,
- orzechy, cebula, czosnek - NIE WOLNO, bo wilgoć z warzyw i owoców wchodzi w nie, a muszą być w
                     suchym.

U W A G A !!!!!!!!!!!!!

Uważajcie na myszy. Te gryzonie mają swoje sposoby, by wejść w każdą dziurkę. Uwielbiają jabłka, marchew i dojrzałe pomidory. Nie po to pracowaliśmy cały sezon, nie po to budowana była ziemianka, by była kryjówką zimową dla myszy, które mają tam wszystko oprócz ... hawańskich cygar i koniaku.
Tak więc zaopatrzcie się w trutkę na myszy, ale taką, która mumifikuje je, a nie tam takie mechaniczne, które nie dosyć, że nie uśmiercają od razu, to jeszcze stwory normalnie ... gniją.
Jak macie pytania, to piszcie. Raz na jakiś czas otwieram bloga, to chętnie odpowiem.
Pozdrawiam