Wczoraj byłem zobaczyć jak wygląda sytuacja. Na szczęście opanowana...
W ziemiance 17 stopni, ale na zewnątrz, w cieniu, od strony północnej było 29, więc różnica duża. Tym bardziej że cały czas drzwi są otwarte i się wietrzy.
Na niektórych pniakach pojawił się jakiś grzyb, więc całość ponownie potraktowałem płynem zabezpieczającym przed grzybami i wilgocią. Powoli wszystko się ustatkuje. Ziemia dzięki deszczom też się ubija, dach nie opada w ogóle, więc teraz czas na półki...
Czasami faktycznie sama budowa nie idzie jak trzeba, ale ja jestem również zdania, ze bardzo ważną kwestią od samego początku jest posiadanie dobrego projektu. Muszę dodać, że ja korzystałam z doświadczenia i wiedzy https://zarzycki-konstrukcje.pl/ i jak najbardziej opłaciło się to zrobić.
OdpowiedzUsuń